chodźmy na zakupy
widziałam prawdę
sprzedawaną na raty
w bezpiecznych dawkach
uciszajacych sumienie
dostrzegłam szczerość tak drogą
że nikt w tym mieście nie mógł
sobie na nią pozwolić
stała sama
przeterminowana od lat
na najwyższej półce zwanej moralnością
słyszałam o taniej przyjemności opartej
na seksualnym barterze
na spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
słyszałam o wygodnym shoppingu online
można tam kupić:
piersi z kobiety
udka bez celulitu
w promocyjnej cenie
z dostawą do domu
potknęłam się o nienawiść
rozdawaną za darmo w hurtowych ilościach
potrafiącą wykarmić pięcioosobową rodzinę
chodziłam wśród pełnych półek
z pustym koszykiem -
metaforą serca
lista zakupów ani trochę się nie kurczyła:
marzę o zaufaniu z dożywotnią gwarancją
pragnę czułego dotyku z pierwszej ręki
chcę zrozumieć różne rodzaje miłości
nie patrząc na etykietki
chcę odwagi za grosz
uczciwości za pogodny uśmiech
chcę słonecznych dni
bez kosmicznych rachunków za prąd
chcę miłości bez daty ważności na
opakowanych szczęściem sercach
...
wiedziałam
nic tu po mnie
czas wracać
nie wszystko da się kupić
w supermarkecie pozornego szczęścia
MW