wtorek, 23 lutego 2016

Na dwa

Jak oddzielić spokój od zamętu?
Jak wykrzesać choćby iskrę nadziei
wśród głębokiego nurtu rzeki pędu,
który czas i świat na dwa dzieli?

Chcę się przedostać na drugi brzeg -
tam, gdzie moje wszystkie marzenia.
Lecz boję się, bo zbyt szybki wody bieg,
zbyt wielkie ze strachu serca drżenia.

I jestem tu i teraz - po tej stronie.
I patrzę z przymrużonymi oczyma...
Patrzę, jak mi życie w tej rzece tonie.
I pragnienie szczęścia, co to życie trzyma.

Czego mi brak: odwagi czy zdecydowania?
Co łódką byłoby solidną do przepłynięcia?
Z czego ją zbudować, gdy brak rusztowania?
Jaki trzeba obrać ster, by dopłynąć do szczęścia?

MW