Zmrok
Zapadł już zmrok.
Kolejny dzień jak jedno mrugnięcie okiem.
I tak przez cały rok.
Rok za rokiem.
A gdzie ja jestem
trochę mnie przeraża.
Służę jedynie obojętnym gestem,
aby zerwać następną kartkę z kalendarza.
To tempo może mnie tylko pogrążyć-
wiem, chociaż skrycie.
Trzeba przecież zdążyć
przeżyć własne życie.
MW