czwartek, 28 marca 2019

żadna sztuka
nonszalancja

szkło pokrywa warstwa ciepłej mgły
orientuję się że za minutę wschód słońca
dym nieznanego papierosa chłonie żółć
bełkot poranka wkracza na salony

reflektor gaśnie
nie ma braw
melodie urwane
popiół i kamień

ja tańczę

często mówisz że gram
cóż show must go on
drugi raz nie zaproszą mnie wcale
więcej nawiązań nie pamiętam
tam tam
tam

obrót
krok w przód
krok w tył
skok w bok
odwrotu nie będzie

wywrót

parkiet śliski od przegapień
deski liżą wymyte z uczuć szczeliny
i raz i dwa
i dwa

do trzech to żadna sztuka

i tylko rajstopa puszcza mi oko
porozumiewawczo

po rozum
iewawczo


wychodzę



MW

środa, 6 marca 2019

***

tak się nie da
walczyć z całym światem
brać rzeczywistość jako osobistą sprawę

krew jeszcze ciepła
myśl głupia

świata nie z a bawię


MW