Ogródek
i kiedy...
i kiedy cię ten gorący żal ogarnie
co za oknem zimnem chlupie i wieje
i wylejesz już łzy ostatnie niezdarnie
te które przesiąkną na wskroś nadzieję
bo za mocno czujesz i zbyt silnie chcesz
bo wciąż wyprzedzasz słabe serca bicie
i odczuwasz ten strach który codziennie jesz
lecz nie trawisz już w duszy swojej jelicie
bo nosisz serce z miękkiego kamienia
trzymasz w garści smutek tego smutku
i cierpisz cierpieniem tego cierpienia
- zakwitłych jesienią w uczuć ogródku
i tylko różaniec w dłoni zaciśnięty
i tylko łzy co solą na zabliźnione rany
i tylko smutną melodią sen muśnięty
i tylko wiersz ten jeden napisany
i tylko wtedy...
MW
piątek, 16 października 2015
czwartek, 8 października 2015
Leopold Staff - ARS POETICA
Echo z dna serca, nieuchwytne,
Echo z dna serca, nieuchwytne,
Woła mi: "Schwyć mnie, nim przepadnę,
Nim zblednę, stanę się błękitne,
Srebrzyste, przezroczyste, żadne!"
Łowię je spiesznie jak motyla,
Nie, abym świat dziwnością zdumiał,
Lecz by się kształtem stała chwila
I abyś, bracie, mnie zrozumiał.
I niech wiersz, co ze strun się toczy,
Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)