Przygotowania
Wiatr poranny gładzi żywy kołtun ziemi.
Stępluje miękką stopą zroszone źdźbła -
pieśń lasów szumnych o nagłej jesieni,
melodia tańcząca wśród liści lekka jak mgła.
Syczy wilgoć świeżym dnia oddechem.
Rosa poi spragnione bladego świtu pnącza
podążające za leśnych duchów echem
jak za swym nurtem rzeka szumna i rwąca.
Tulę do siebie myśli i cicho oswajam.
Chłodnym spojrzeniem naświetlam detale.
Noc i dzień ze sobą starannie spajam
jak kochanków co wciąż nie znają się wcale.
Przychodzę do ciebie i ręce rozkładam
niepewne jak ranek co jeszcze oczy mruży.
Dochodzę do siebie i sercu pomagam
zamieszkać bezpiecznie w jesiennej głuszy.
MW
niedziela, 23 września 2018
piątek, 14 września 2018
***
zapach twojej skóry wsiąka w zimną pościel
na której zasiejemy wieczorną tęsknotę
trzeba pielęgnować
doglądać
podglądać
nie puszczać się
dobrej myśli
nie doprowadzać do
złych posunięć
zapach twojej skóry jest ulotny jak
chwila naszego uniesienia
bezpieczna i pewna
zabierz mnie do siebie
sobą mnie zabierz
od środka sobą
do wewnątrz mnie
MW
_____
https://www.youtube.com/watch?v=1lDZHIM4NKs
zapach twojej skóry wsiąka w zimną pościel
na której zasiejemy wieczorną tęsknotę
trzeba pielęgnować
doglądać
podglądać
nie puszczać się
dobrej myśli
nie doprowadzać do
złych posunięć
zapach twojej skóry jest ulotny jak
chwila naszego uniesienia
bezpieczna i pewna
zabierz mnie do siebie
sobą mnie zabierz
od środka sobą
do wewnątrz mnie
MW
_____
https://www.youtube.com/watch?v=1lDZHIM4NKs
niedziela, 2 września 2018
tunel
kompozycja świateł w tunelu
przeszywa nicią porozumienia
ciemność i jasność
są tam słowa - latarnie morskie
są emocje - pułapki w mroku
ach przecież
mogłabym nie iść
mogłabym złamać na pół
ten niemądry byt
skończyć linijkę wielokropkiem
zostawić ciszę na pastwę
czasu
mogłabym wyszyć na zasłonie
milczenia
swoje inicjały
zamknąć na klucz tę ciszę
wbić sztylet we własne plecy
w kręgosłup moralny
jeżdżący od dawna na wózku
mogłabym pisać
o kolejnym pustym rozdziale
o kolejnej historii
okradzionej z zakończenia
mogłabym uderzać głową o mur
który sami budujemy
i sami burzymy
roztrzaskać w drobny mak
ciepłe wspomnienia
zamieść pod dywan
utkany z żalu i poczucia straty
***
karmię cię słowami których nigdy
nie przepuszczę przez gardło
dotykam miejsc które milkną
na widok wschodzącego rozumu
wypowiadam ci jasność
idę
w mrok
***
MW
______
https://www.youtube.com/watch?v=q3gnxO8bUxQ
kompozycja świateł w tunelu
przeszywa nicią porozumienia
ciemność i jasność
są tam słowa - latarnie morskie
są emocje - pułapki w mroku
ach przecież
mogłabym nie iść
mogłabym złamać na pół
ten niemądry byt
skończyć linijkę wielokropkiem
zostawić ciszę na pastwę
czasu
mogłabym wyszyć na zasłonie
milczenia
swoje inicjały
zamknąć na klucz tę ciszę
wbić sztylet we własne plecy
w kręgosłup moralny
jeżdżący od dawna na wózku
mogłabym pisać
o kolejnym pustym rozdziale
o kolejnej historii
okradzionej z zakończenia
mogłabym uderzać głową o mur
który sami budujemy
i sami burzymy
roztrzaskać w drobny mak
ciepłe wspomnienia
zamieść pod dywan
utkany z żalu i poczucia straty
***
karmię cię słowami których nigdy
nie przepuszczę przez gardło
dotykam miejsc które milkną
na widok wschodzącego rozumu
wypowiadam ci jasność
idę
w mrok
***
MW
______
https://www.youtube.com/watch?v=q3gnxO8bUxQ
Subskrybuj:
Posty (Atom)