wszystko co mam
nie mam nic oprócz oddechu
nie mam nic oprócz kilku
wdechów i wydechów
kilku natchnień
szumu w głowie - tornad - burz
natłok zdarzeń przyspiesza bicie serca
w panice łykam rześkie powietrze
me ciało spragnione życia
odwodnione
osolone łzami
czasem słabnie i umiera
na kilka chwil tracę oddech
tracę wszystko co mam
nie wyczuwam pulsu
wołam o poruszenie serca
błagam o litość nad człowiekiem
i zamiast soku z drzewa życia
spływa po mnie ludzka ślina
która tylko skleja nagie fakty
nie jest mi żal
chociaż to słowo
chyba nigdy nie odda siły ucisku
schowanej głęboko duszy
nie jest mi źle
mimo że czasem boli
przygnieciona klatka piersiowa
na której zbyt wiele ciężarów
nie jest mi źle
choć to ciężkie
udawać wtedy piórko
tak lekko niesione przez wiatr
nie jest mi źle
nie jest
ale niełatwo wzbić się w powietrze
z kamieniem na sercu
MW