środa, 23 września 2015

Przebudzenie

Budzę się dzisiaj ze snu:
przecieram oczy,
wycieram zaschnięte łzy.

Budzę się na jesień,
bo wiosna dopiero
za pół roku.

A Ty się temu przyglądaj,
nieskrępowane ruchy
oglądaj.

Dziś nie tylko jestem,
ale
jestem oraz i ponieważ.

Byłam
pogrążona
we śnie,
w gorzkiej słodyczy
samej siebie,

niedopuszczająca do środka
światła dnia,
słońca tego,
co świeci i krzyczy:

"Wyjdź poza własne oblicze,
 księżniczko!".

W niespełnionej miłości,

w świecie, gdzie pustka,
gdy jej pozwolisz, gości i rządzi,

w półsłowach i omdlałych czynach,
kiedy nie masz siły, by "wstać i iść"-

wtedy śpisz,
kochanie-

śpisz.

Dziś budzę się ja,
Budzę się, bo już czas.
Budzę się, a ze mną mój cały
obumarły
jesienny
 świat.


MW
____________________
Witam ponownie :)